środa, 1 sierpnia 2012

wiatr w żagle.



Po opuszczeniu Sao Luis czas zacząć zwiedzać na własną rękę. Co prawda Meksyk nie zachwyca mnie aż tak jak Brazylia, ale taką dziurę w sercu nie łatwo zakleić w jeden dzień. Tęsknie za Sao Luis. Trudno się żegna tylu wspaniałych ludzi wiedząc, że większości z nich już nigdy nie zobaczę.



Dziś pływałyśmy z rekinami. :D I to nie byle jakimi. Niedaleko od Cancúzn (Meksyk) znajduje się rezerwat rekina wielorybiego.



czy wiecie.... coś na temat rekina wielorybiego?

To największy rekin na świecie. Na szczęście ma całkowicie pacyfistyczne podejście do życia. Żywi się planktonem i nektonem. Co znaczy, że człowiek nie jest w menu giganta. A jak chodzi o rozmiary to na prawdę imponujące. Ponad 12 metrów i 13 ton mówi samo za siebie. Niestety gatunek ten jest narażony na wyginięcie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------



Szczęście nam dopisało i cztery pozostałe osoby, które miały z nami płynąć na jednej łódce z nieznanych powodów nie dotarły do nas. Tak więc w trzy dziewczyny plus załoga rozkoszowałyśmy się przejrzystą, błękitną wodą, przepięknymi widokami i towarzystwem rekinów.



Potem nieco lenienia się w wodzie, małe co nieco również nie opuszczając oceanu, a potem kierunek hostel. Wrażenia na prawdę wyjątkowe. Co prawda nie można dotykać rekinów i pływa się w kamizelkach ratunkowych co sprawia, że trudno to właściwie nazwać pływaniem, bardziej dryfuje się w bardziej określonym kierunku.... to wyjątkowo głupi uczucie. I tak było warto. :)




Spotkajmy się w Meksyku, czyli wielką grupą acz nie razem. Mieliśmy plany z rozmachem. Skoczyło się na tym, że ja, Magda i Elise (dziewczyna z Danii) podróżujemy razem, bo mamy duży głód zwiedzania. Natomiast z całą resztą naszej polskiej ekipy raz na czas się mijamy, tak więc na przykład dzisiaj spotkaliśmy Weronikę i Bartka. Wszystkich ewentualnie zaniepokojonych spieszę uspokoić: wszystko jest w porządku, jest bezpiecznie, przepięknie i na prawdę damy sobie radę. :]

1 komentarz: