środa, 30 października 2013

kanto kantare. sielanak.


Weekendowy dobry czas żeby pośpiewać, pobyć, odpocząć i zatęsknić. Brakowało mi tego. Dwa dni w zacnym towarzystwie. Nie mam słów, dosłownie. :P




środa, 16 października 2013

vaya con dios do wrocławia.


Potrzebuję podróżowania jak jedzenia, wody, czy powietrza. Wrzesień był długi i ciężki dwie wyprawy do Warszawy były zupełnie nie turystyczne, ale taka dawka zmiany punktu siedzenia jest wystarczająca do przeżycia. Więc gdy wczesnym popołudniem mama zaproponował, że można by pojechać na koncert Vaya Con Dios do Wrocławia postawiłam na głowie pół swojego świata. Trzy godziny później byłam już spakowana, zwarta i gotowa do drogi. Mnie nie trzeba dwa razy namawiać do podróży.


Żeby nie było, wyjściowo nie wiedziałam co to za zespół. Potem okazało się, że znam nie jedną ich piosenkę. Uwielbiam muzykę, ale jestem ignorantem jak chodzi o nazwy i nazwiska. A rzecz, którą zaśpiewali na koniec, to nawet słowa znałam na pamięć. :P Ta trasa koncertowa jest ich pożegnalną, ciesze się że poznałam ich muzykę. Lepiej późno niż później. A ostatnio cierpię na duży niedosyt nowej muzyki.



Sam Wrocław całkiem sympatyczny, już kilka razy wcześniej tam byłam. Miasto krasnali w którym urokliwe zabytki bezpardonowo przeplatane są z architektonicznymi pozostałościami socjalizmu. Robi wrażenie gdy pięć minut spacerem od rynku można spotkać niskie bloki jak się patrzy. Natomiast kawałek dalej nadal można spotkać stare kościoły, czy urocze kamieniczki.


À propos krasnali, to już wcześniej nurtowało mnie skąd pomysł, swoją drogą całkiem niezły. Pierwszy krasnalowy pomnik powstał w 2001 roku i był hołdem dla Pomarańczowej Alternatywy, opozycyjnego ruchu o korzeniach wrocławskich. Później powstawały inne krasnalowe rzeźby i mnożą się do dziś.


Ostrów Tumski dawny gród i kolebka Wrocławia, a obecnie to najstarsza zabytkowa część miasta, znajduje się pomiędzy ujściem rzek Oławy, Ślęzy i Widawy. Godna polecenia panorama rozciągająca się z  północno-zachodniej wierzy Archikatedry św. Jana Chrzciciela.  Leniwy czy nie tylko trochę schodów do pokonania, potem kasa, bilet i do windy. Jak powiedział pan machinę tą obsługujący jest to najstarsza w Polsce winda zamontowana w wierzy kościelnej. Tak czy inaczej widok zacny.